Nieuczciwa konkurencja to wszelkie działania, które zakłócają równowagę prowadzenia biznesu. Najczęściej prowadzona jest przez osoby, które zazdroszczą innym większych zarobków, prężnie rozwijającego się biznesu czy lepszej renomy. Osoby, które chcą się uczyć i stawać się coraz lepsze, obserwują zachowania konkurencji, wyciągają wnioski i przystosowują pewne działania do swojej praktyki, bez potrzeby stosowania nieuczciwych zachowań.
Na początkowym etapie prowadzenia mojego biznesu i zajęć z medycznego angielskiego spotkałam się z działaniami nieuczciwej konkurencji. W tym samym czasie pewna firma ogłosiła nabór na zajęcia z medycznego angielskiego dla studentów i techników w Warszawie. Ku mojemu zaskoczeniu sylabus zajęć całkowicie pokrywał się ze stworzonym przeze mnie wcześniej i udostępnionym na stronie vetnolimits.com planem kursu. Skontaktowałam się ze szkołą, która stosowała działania nieuczciwej konkurencji, jakimi była kradzież mojej własności intelektualnej. Jasno i spokojnie zaznaczyłam swoje stanowisko i fakt, że zaistniała sytuacja nie podoba mi się, a firma bezprawnie wykorzystała bez mojej zgody sylabus, ściągając go ze strony. Szkoła przyznała, że wykorzystane przez nią materiały były pobrane z Internetu. Zażądałam przeprosin oraz zaznaczyłam, że w przypadku powtórzenia się sytuacji, mam wszelkie dowody, aby wstąpić na drogę sądową. Po naszej rozmowie, szkoła nie prowadziła już zajęć z medycznego angielskiego na terenie Warszawy.
Spotkałam się z wieloma sytuacjami nieuczciwej konkurencji ze strony lekarzy weterynarii. Mam wrażenie, że jako branża mamy problem z przestrzeganiem kodeksu etyki. Wydaje się on księgą pełną pustych frazesów, którym nikt się nie podporządkowuje. Dlaczego tak się dzieje? Panuje cicha akceptacja takich zachowań oraz przyzwolenie na to, by niektórzy lekarze zachowywali się w nieuczciwy sposób, grali nieczysto i nie szanowali kolegów po fachu.
Co robić gdy jesteśmy świadkami oczerniania w internecie, nieczystych zachowań, nastawiania klienta przeciwko lekarzowi, rozpowiadania nieprawdziwych informacji na nasz temat czy działań szkodzących naszemu biznesowi? Mieć świadomość, że są to działania nieuczciwej konkurencji, o których mówi kodeks etyki lekarza weterynarii. Jak najczęściej zachowujemy się w takich sytuacjach? Rozmawiamy o tym w gronie naszych znajomych lub poruszamy temat na forum publicznym. Najlepszym podejściem jest jednak spokojne przemyślenie sprawy, przeanalizowanie sytuacji i próba zdobycia większej ilości informacji w tym temacie. Nasze działania nie powinny być oparte jedynie na zasłyszanej plotce. Należy pamiętać o tym, aby swoje rozmowy popierać dowodami i trzymać się faktów. Warto spotkać się ze swoim zespołem lub zasięgnąć porady u osoby z większym doświadczeniem w prowadzeniu biznesu, a następnie dążyć do mediacji z osobą, która przejawia nieuczciwe zachowania. Najlepiej, jeśli rozmowa będzie przeprowadzona osobiście, ale zrozumiałe jest to, że możemy nie czuć się komfortowo podczas bezpośredniego spotkania. Należy spokojnie zaznaczyć swoje stanowisko, opisać jakiej sytuacji było się świadkiem i powiedzieć o swoich obawach z nią związanych. Rozmowa nie może mieć tonu narzucającego ani oskarżającego. Starajmy się zwracać uwagę w taki sposób, w jaki sami chcielibyśmy być o takiej sytuacji poinformowani. Zastanówmy się, jakie nasza wiadomość wywoła w drugiej osobie emocje. Pisząc grzecznego, spokojnego i rzeczowego maila określającego nasze stanowisko w tej sytuacji, mamy większe szanse na otrzymanie odpowiedzi, możliwość spotkania i rozwiązania problemu.
To naturalne, że chcemy się bronić, obawiamy się i jesteśmy zdenerwowani, ale z moich doświadczeń wynika, że większość nieporozumień powstaje w związku z przekazywaniem zasłyszanych historii i nieznajomości realnej sytuacji. Takie zajścia mogą nam zaszkodzić i dużo nas kosztować, jeśli zaangażujemy się w nie emocjonalnie.
Większość z nas nie podjęła jeszcze stanowczego kroku, aby zareagować i bezpośrednio odpowiedzieć na problematyczną sytuację. Dużo łatwiej jest porozmawiać o tym z bliską osobą lub na forum internetowym, ale nie są to skuteczne działania.
Powinniśmy być pewni swojej renomy, pozycji, wiedzy i nie musieć komentować kompetencji innych lekarzy. Jeśli nie będziemy reagować, pozwalając innym na nieuczciwe zachowania, będziemy trwali w zmowie milczenia i cicho akceptowali takie sytuacje. Poprzez zdrową atmosferę współpracy i asertywne stawianie granic będziemy powoli zmieniali podejście w branży weterynaryjnej. Bardzo trudne jest utrzymanie zdrowych relacji biznesowych z innymi, szczególnie na bardzo konkurencyjnym rynku, ale przykład brytyjski i skandynawski pokazują, że jest to możliwe. Mam nadzieję, że uda nam się być dla siebie bardziej życzliwymi i transparentnymi, a problematyczne sytuacje będziemy wyjaśniać bezpośrednio z osobami zainteresowanymi.
Dodaj komentarz