Wypalenie zawodowe to postępujący proces, w którym lekarz weterynarii poddawany długotrwałemu stresowi, napięciu fizycznemu, emocjonalnemu i psychicznemu oddziela się od pracy i pozostałych związków w jego życiu. Jak wskazuje najnowsze piśmiennictwo, w ostatnich latach obserwuje się rosnącą liczbę lekarzy wypalonych zawodowo. Wypalenie wpływa bardzo negatywnie na samopoczucie, życie osobiste, a także zawodowe.
Zespół zmęczenia współczuciem (ang. compassion fatigue syndrome)
Angażowanie się oraz reagowanie na potrzeby klientów często wiąże się z odczuwaniem silnych emocji, a także stosowaniem technik komunikacji werbalnej i pozawerbalnej. Umiejętności społeczne, które niezbędne są do tego, aby radzić sobie z emocjami właścicieli zwierząt, np. w momencie eutanazji lub ich niestabilnością emocjonalną, wymagają niezwykłej cierpliwości, długiej praktyki oraz czasu. Ta bardzo wyjątkowa i głęboka forma opieki, nawet nie nad samym zwierzęciem, a raczej nad jego właścicielem, czyli obcą dla nas osobą, stanowi bardzo duże ryzyko wystąpienia tzw. zespołu zmęczenia współczuciem. Pojawia się on jeśli równowaga duchowa, emocjonalna i psychiczna lekarza weterynarii nie zostanie zachowana. Silne zmęczenie psychiczne i emocjonalne związane z ciągłym odczuwaniem współczucia jest obciążeniem powstającym w skutek stałego i nadmiernego narażenia na traumatyczne wydarzenia odczuwane przez właścicieli zwierząt oraz członków ich rodziny.
Etapy wypalenia zawodowego
Zmęczenie współczuciem jest jednym z ważnych czynników ryzyka dla wypalenia zawodowego lekarzy weterynarii. Zostało ono podzielone na 12 procesów, z których poszczególne płynnie przechodzą w kolejne:
1. Przymus sprawdzenia się, obsesyjna demonstracja.
2. Jeszcze cięższa praca i niemożność przestania.
3. Zaniedbanie własnych potrzeb, niedojadanie/nieodpowiednie jedzenie, niedosypianie, brak interakcji społecznych.
4. Przemieszczenie konfliktów, odrzucenie problemów, poczucie zagrożenia, paniki i roztrzęsienia.
5. Rewizja własnych wartości – wypaczenie, odrzucenie przyjaciół i rodziny, hobby. Skupienie tylko na pracy.
6. Zaprzeczenie problemom, brak tolerancji, utrudnienie kontaktów społecznych, postrzeganie pracowników jako głupich i leniwych. Cynizm, agresja. Postrzeganie problemu jako efekt braku czasu i presją pracy, nie ze względu na zmiany w życiu.
7. Wycofanie z życia społecznego. Sięganie po alkohol lub narkotyki żeby poczuć ulgę od stresu.
8. Nietypowe zmiany w zachowaniu. Oczywiste zmiany dostrzegane przez przyjaciół i rodzinę.
9. Depersonalizacja. Nie dostrzeganie własnej i innych wartości, odrzucenie własnych potrzeb.
10. Pustka wewnętrzna. Zajadanie pustki, seks, alkohol, narkotyki, uzależnienia.
11. Depresja. Niepewność, poczucie zagubienia, wyczerpanie, widzenie przyszłości w ciemnych barwach.
12. Syndrom wypalenia zawodowego. Może obejmować załamanie psychiczne i fizyczne, próbę samobójczą. Czas na leczenie.
(źródło: Veterinary Burnout – Cheryl Bellamy)
Objawy i zachowania wskazujące na wypalenie zawodowe
Z czasem, lekarz weterynarii zaczyna coraz bardziej się izolować, unika kontaktów, przestaje rozmawiać o sobie. Jest wyczerpany, spada jego wydajność, popada w konflikty ze współpracownikami i klientami. Nie może dawać z siebie już tyle, ile wcześniej. Coraz częściej narzeka na właścicieli zwierząt i daje temu upust na grupach internetowych. Podchodzi do innych z niechęcią, podobnie do samego siebie. Często nie panuje nad swoimi emocjami, jest cyniczny, rozgoryczony. Przestaje mieć chęć chodzenia do pracy, obarcza siebie oraz innych winą, jest ciągle zmęczony i rozżalony. Dochodzą do tego problemy z koncentracją wyrażanie głównie w problemach w słuchaniu innych, np. klientów, stereotypowe traktowanie innych oraz czasami wręcz wroga postawa. Następnie pojawiają się częste przeziębienia i bóle głowy, zaburzenia trawienia, problemy ze spaniem, odcięcie od znajomych, nadużywanie leków nasennych i uspokajających, wypisywanie sobie samemu leków psychotropowych na receptę. Finalnie cynizm, niechęć do zmian i brak zaufania do innych, nawet najbliższych – partnera, co nierzadko skutkuje rozpadem związku i rodziny.
Stres dotyczy każdego z nas
Mimo iż każdy lekarz weterynarii funkcjonuje w stresującym otoczeniu, nie każdy doświadcza wypalenia zawodowego. Jego potencjał jest zmienny zależnie od cech indywidualnych i osobowościowych. Perfekcjoniści, których jest w naszej branży sporo, są bardziej narażeni, ze względu na swoje nierealne standardy i abstrakcyjnie wysokie oczekiwania względem siebie, pracy i innych. Również ci lekarze, którzy mają problem z zachowaniem równowagi pomiędzy pracą, a życiem osobistym. Tak naprawdę bardzo niewielu z nas może pozwolić sobie na całkowite oderwanie się od pracy po pracy, szczególnie jeśli prowadzi się jednoosobowy gabinet, bądź jest się na dyżurze telefonicznym po godzinach. Ważnym czynnikiem zwiększającym ryzyko wypalenia jest przeciążenie obowiązkami, niskie zarobki, brak systemu motywacyjnego, napięty harmonogram, brak ewaluacji pracy oraz informacji zwrotnej na temat naszych ciężkich starań, konflikty ze współpracownikami, klientami lub szefem.
Finanse właściciela, a wypalenie zawodowe
Również jednym z istotnych czynników stresujących lekarzy weterynarii są ograniczenia finansowe właściciela zwierzęcia. Wielu lekarzy w badaniu przeprowadzonym w USA wyznało, że mała zdolność finansowa właścicieli wpływała negatywnie na ich umiejętność zapewnienia odpowiedniej opieki zwierzęciu i była jednym z kluczowych czynników przyczyniających się do niezadowolenia z pracy i poczucia wypalenia zawodowego. Poczucie, że możemy zwierzę skutecznie wyleczyć i mamy do tego odpowiednią wiedzę, znajomość techniki oraz niezbędny sprzęt, zaś właściciela nie stać na leczenie, jest w istocie bardzo frustrujące. Nic więc dziwnego, że rozmowy z właścicielami na temat kosztów leczenia są bardzo stresogenne.
Zacięta konkurencja, mnogość lecznic weterynaryjnych na naszym rodzimym rynku, a także często stosowany przez nowootwartą konkurencję dumping cenowy przyczyniają się bardzo negatywnie do rozwoju branży weterynaryjnej oraz samopoczucia lekarzy weterynarii. Coraz więcej właścicieli lecznic ma przez to problemy finansowe, gdyż konkurencja stosuje nieuczciwe zagrania. Niestety dumping cenowy jest efektem braku edukacji ekonomicznej większości lekarzy weterynarii, którzy myślą, że obniżaniem cen przyciągną klienta do lecznicy. Część zakładów leczniczych dla zwierząt nie wytrzymuje tego typu konkurencji cenowej i musi się zamknąć. W połączeniu z faktem, że aż 5 województw z 16 w Polsce jest na liście najbiedniejszych regionów Unii Europejskiej (lubelskie, podlaskie, podkarpackie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie) potwierdza to nie najlepszą kondycję finansową potencjalnych klientów lecznic w wybranych regionach. Zagadką pozostaje też fakt, że niektóre gminy bezskutecznie od dłuższego czasu poszukują lekarza weterynarii, który otworzyłby swój gabinet w miejsce wcześniejszego, zamkniętego.
Przeciwdziałanie wypaleniu
Na szczęście są strategie adaptacyjne, które pomagają lekarzom weterynarii w zapobieganiu wypaleniu, bądź w odbudowaniu wewnętrznym, kiedy już go doświadczyli. Niestety wielu lekarzy zaniedbuje całkowicie swoje zdrowie w wyniku długotrwałego przepracowania, zatem krokiem nr 1 będzie zadbanie o swoje zdrowie oraz wsłuchanie się w pochodzące z ciała sygnały. Kwestia tak banalna jak zbilansowane i regularne posiłki oraz odpowiednia dawka snu w komfortowych warunkach (nie na dyżurze, bądź po trzech nocach pracy z rzędu) są wciąż dla wielu kolegów marzeniem. Zastępowanie posiłków czekoladkami od właścicieli nie pomaga, sprzyja nadwadze, cukrzycy i innym chorobom. Nie masz czasu na gotowanie? Przygotuj garnek warzyw, kaszy, makaronu i podziel na porcje do plastikowych opakowań na 3-4 kolejne dni. Bez śniadania nie wychodź z domu. Zabieraj do pracy trzy posiłki – pudełko z lunchem, kanapkę/przekąskę, porcję warzyw/owoców.
Istotą wsłuchania się w swoje potrzeby jest też wygospodarowanie czasu dla siebie. Tylko dla siebie. Nie na czas spędzony z dzieckiem, a dla siebie. To bardzo trudne, aby oderwać się od obowiązków zawodowych i rodzicielskich. Jednak bez tego niemożliwe jest kompletnie wsłuchanie się w swoje własne potrzeby. Zatem zastanów się – czy masz hobby, pasję, jakieś zainteresowanie? Coś co możesz robić tylko dla czystej przyjemności, rozwoju wewnętrznego, rozrywki? Sport zdecydowanie jest pomocny, ale powinien być komplementarną częścią Twojego życia i dbania o zdrowie. Czy masz jeszcze jakieś inne hobby, które rozwija cię wewnętrznie? Coś, w czym czujesz się dobrze i sprawia ci przyjemność?
Klinika nie spłonie, jak cię w niej nie będzie, pod warunkiem, że nie zostawisz metalowego naczynia w mikrofalówce. Nie bierz pracy do domu, deleguj obowiązki współpracownikom. Dobrze wiemy, że nikt nie wykona tej pracy lepiej od ciebie 😉 Ale nawet nie wiesz, jak wielką ulgą jest móc nie martwić się o drobne szczegóły i nie odbierać co chwilę telefonów o drobne sprawy. Jeśli będziesz edukować swoich współpracowników i szkolić ich, z czasem przejmą część obowiązków od ciebie i nie będziesz musiał(a) o wszystkim ciągle decydować. Dowiedziono, że mamy skończoną energię na podejmowanie decyzji w ciągu dnia. Na te ważne i te mniej ważne. Od decyzji o operowaniu pacjenta po to, czy pijemy herbatę zieloną czy czarną. Istnieje nawet zespół zmęczenia decydowaniem (ang. decision fatigue), na który my lekarze weterynarii, przy całej złożoności swojej pracy i setkach decyzji dziennie, jesteśmy szczególnie narażeni.
Czy robisz sobie małe przerwy w ciągu dnia? Wstajesz, spacerujesz po gabinecie? Chodzisz regularnie do toalety, kiedy musisz? Wyjrzyj za okno, porozmawiaj z członkiem zespołu, obejrzyj krótkie wideo dla przyjemności, rozprosz wzrok.
Profilaktyka
Jeśli czujesz, że zbliżasz się do momentu, kiedy masz wszystkiego dość – poszukaj fachowej pomocy psychoterapeuty. Stowarzyszenia weterynaryjne na całym świecie coraz więcej uwagi poświęcają tematowi stresu i wypalenia zawodowego. Zapoznaj się z naszym Seminarium Wellness dotyczącym tej tematyki i zobacz, co możesz dla siebie zrobić.
Nasz zawód jest bardzo stresujący i wymaga szeregu działań profilaktycznych, aby w krótkim czasie nie ulec wypaleniu zawodowemu. Spotyka ono coraz częściej również i młodszych lekarzy weterynarii. Przede wszystkim nie wstydź się mówić o tym jak się czujesz i nazywać na głos emocje jakie ci towarzyszą. Dzięki rozmowom z kolegami z branży, bliskimi, przyjaciółmi będziesz mógł łatwiej dokonać autodiagnozy. Kluczowe jest wypracowanie sobie indywidualnych strategii walki ze stresem, gdyż jego długotrwałe doświadczanie zaburza funkcjonowanie kory przedczołowej i co za tym idzie pogarsza pamięć, koncentrację, rozumienie sytuacji oraz osąd. Może być to brzemienne w skutkach dla naszych pacjentów i przyczynić się do utraty ich zdrowia lub życia w wyniku błędnej diagnozy powodowanej przewlekłym stresem i przemęczeniem. Jak sobie nietrudno wyobrazić, dla lekarza weterynarii będzie to źródłem jeszcze większego stresu. Zadbajmy o siebie – dla siebie i dla naszych pacjentów.
Autor: lek. wet. Natalia Strokowska
Bibliografia:
1. Veterinary Burnout – Cheryl Bellamy
2. Brenda L. Lovell, Raymond T. Lee – Veterinary Wellness – Burnout and health promotion in veterinary medicine.
3. Herbert Freudenberger, Gail North The 12 Stages of Burnout – Scientific American Mind article.
4. Lee RT, Lovell BL, Brotheridge CM. Tenderness and steadiness: Relating job and interpersonal demands and resources with burnout and physical symptoms of stress among Canadian physicians. J Appl Soc Psychol. 2010;40:2319–2342.4.
5. Williams S, Davis H. Stressors in the veterinary profession. 12. Board Talk; 2002.
6. Cohen SP. Compassion fatigue and the veterinary health team. Vet Clin North Am Small Anim Pract. 2007;37:123–134.
7. Gregg K. Takashima DVM, Client Economic Limitations & Veterinary Burnout, DVM Animal Care Group of Lake Oswego Lake Oswego, Oregon 54 cliniciansbrief.com August 2017
Dodaj komentarz